sobota, 25 października 2014

Za każdym razem większe bagno.

A więc był Pan Zauroczenie, Pan Niezdecydowany oraz Pan Wysoki. Trzy historie z mojego życia, które miały znaczenie, i które w jakiś sposób mnie ukształtowały. Zapowiada się na to że będę mieć czwartą historię, dużo bardziej skomplikowaną niż poprzednie razem wzięte.
Piszę o tym bo sama jeszcze nie wiem co o tym wszystkim myślę. Przyjaciółka uważa że powinnam się trzymać od niego absolutnie z daleka. Mój bliski kolega dał mi radę żeby "nie srać na własnym podwórku" ale "w końcu na studiach trzeba poszaleć".

Jest pewien facet w mojej grupie, który nie ukrywa, że mu się podobam (on mi troszkę też). Trochę z niego bajerant, no ale cóż tacy ludzie też są. Byliśmy grupą na integracyjnym piwie, a jako że mam słabą głowę to po dwóch była faza. On odprowadził mnie na przystanek, i gadaliśmy o wielu rzeczach. I te rozmowy były tak swobodne, że aż nie mogę w to uwierzyć.

Ale jestem zdystansowana. Z wielu powodów. Ludzie w moim życiu znikają tak szybko jak się pojawili, i ja naprawdę potrzebuję czasu żeby się otworzyć. Jest z mojej grupy i też nie chcę żeby potem było jakoś dziwnie i niezręcznie. Mam czasem wrażenie, że ludzie nie są, w stanie ze mną wytrzymać czy też zrozumieć, boję się że w tym przypadku też tak będzie.





Na tym blogu to już klasyk, żeby jakoś tego Pana nazwać.
I mam słowo które pasuje wręcz idealnie.
Pan Zajęty a to dlatego że ma dziewczynę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, nawet ten negatywny.

Blogi obserwuję tylko jesli chcę także posty typu "obserwuje i licze na rewanz" ignoruję.

Pamiętaj aby zostawić link twojego bloga, abym mogła Cię odwiedzić :)