piątek, 27 grudnia 2013

Święta, Święta i po świętach...

Ktoś poczuł magię świąt?  Bo wiele osób, które znam nie
Jasne standardowo ubieranie choinki, karp , prezenty i przepełnione brzuchy.
Zero śniegu-cóż. Nawet już nie ma tej reklamy coca-coli co kiedyś. Więc nie wiedziałam, że coraz bliżej święta.

Czy w tym wieku w ogóle jeszcze czuć magię świąt? Czy powinno się?
I czym że właściwie jest magia świąt?
Może po prostu jako dzieci bardziej docenialiśmy to że jest wolne od szkoły i całą rodzina się zbierze, i dostaniemy zabawki i masę słodyczy i ulepimy bałwana.

Może magia świąt była po prostu błogą nieświadomością ile z nimi zachodu....


wtorek, 17 grudnia 2013

I'm stuck in here

Nie mogę skoncentrować się na nauce. Wciąż rozmyślam o tym co było, co będzie i o tym co się nigdy nie wydarzy. Znów mam obawy, ze ludzie mnie opuszczą. Od dawna już nie rozmawiałam z przyjacielem, odezwałam się do niego ale nie odpisał. Tracę kontakt z bliską koleżanką z LO. A moja przyjaciółka.. cóż niby jest ok ale wróciłą do swojego byłego, uważam , żę źle robi i nie wiem jak się teraz dogadamy.
Jeśli chodzi o znajomych na studiach to jest ok, rozmawiam z ludżmi ale nie wiem czy te znajomości przeniosą się poza kampus.
Chciałabym ale... nie wiem jak.

http://mylifesometimessucks.tumblr.com/
Czasem źle się czuje w swoim towarzystwie, coraz częściej myślę o tym, żeby pójść do psychologa czy coś... Bo już momentami nie wytrzymuję. Czuję się głupia, bezużyteczna, niepotrzebna.

"Czasami jest pełno ludzi tylko po to, aby głębsza była samotność. Tak bardzo jestem sam, że nawet mnie ze mną nie ma."

Nic mi się nie chce. Mam ochotę jedynie na spanie i czekoladę, ewentualnie jakiś film
Pomysły na posty są, ale nie ma chęci i weny żeby je dokończyć.



Chciałabym być bardziej otwarta na ludzi, przebojowa, rozmowna, tylko jak....

piątek, 13 grudnia 2013

Było miło ale się skończyło...

Rozmowa trwała może dwie minuty, nie więcej. Na prawdę nie wiem czym się wcześniej tak stresowałam, czego się bałam. A kto choć trochę czytał tego bloga wie, że raczej nie przyszło mi to łatwo, porównywałabym to z tą historią choć teraz miałam więcej odwagi.
Zapytałam Pana Wysokiego wprost czy nie sądzi, że to się wypaliło, a on przyznał mi racje. Zgodnie stwierdziliśmy, że to już bez sensu. Cieszę się, że to rozwiązało się w taki sposób, to nie było to i nie ma powodów, żeby ktoś się czuł.. pokrzywdzony(?). No i też nie jest niezręcznie,już pół godziny później czekając razem z innymi na ćwiczenia siedzieliśmy na przeciwko siebie, mówimy sobie "cześć" mijając na korytarzu, zupełnie nie ma problemu. Dwa miesiące dobrej zabawy- nic przecież nie trwa wiecznie. Ta relacja była bardziej fizyczna(tak wiem jak to brzmi ale bez takich myśli) niż emocjonalna. Ale i tak zawsze będę to miło wspominać.

"One day someone is going to hug you so tight
That all of your broken pieces
Will stick back together"
Jak się po tym wszystkim  czuję? Dobrze, nie tęsknie za nim tylko za tym co było, ale takie coś się jeszcze wydarzy tyle, że z kimś innym :)

mylifesometimessucks.tumblr.com
Życie się nie zatrzymuje, ani na chwilę, nigdy.
Dwa dni później byłam już z kimś innym na randce. Hmm no powiedzmy, bo czułam się jak na wyjściu z kumplem. Owszem dobrze się rozmawiało ale nie czułam chemii. Na pożegnanie... przytulił mnie, dziwnie no ale cóż, zobaczymy jak to się potoczy.
Zresztą okres studiów to czas na znajomości robienie głupich rzeczy i popełnianie błędów.

Jako, że z każdej znajomości staram się coś wyciągnąć to tym razem też zdałam sobie z czegoś sprawę. Związki i inne tego typu relacje się kończą, i zaczynają się kolejne które też się kończą. Może jest gdzieś ten jedyny, nie wiem, ale jeśli tak to statystycznie ok 98% na niego sporo poczeka, a po drodze pocałuje wiele ropuch. Ale o to właśnie chodzi, trzeba poznawać nowych ludzi, dowiedzieć się co się lubi czego nie, i jakie ma się oczekiwania. Bo przecież kto może poznać nas lepiej niż my sami?

You can have anything you want if you are willing to give up the belief that you cant't have it.