wtorek, 17 grudnia 2013

I'm stuck in here

Nie mogę skoncentrować się na nauce. Wciąż rozmyślam o tym co było, co będzie i o tym co się nigdy nie wydarzy. Znów mam obawy, ze ludzie mnie opuszczą. Od dawna już nie rozmawiałam z przyjacielem, odezwałam się do niego ale nie odpisał. Tracę kontakt z bliską koleżanką z LO. A moja przyjaciółka.. cóż niby jest ok ale wróciłą do swojego byłego, uważam , żę źle robi i nie wiem jak się teraz dogadamy.
Jeśli chodzi o znajomych na studiach to jest ok, rozmawiam z ludżmi ale nie wiem czy te znajomości przeniosą się poza kampus.
Chciałabym ale... nie wiem jak.

http://mylifesometimessucks.tumblr.com/
Czasem źle się czuje w swoim towarzystwie, coraz częściej myślę o tym, żeby pójść do psychologa czy coś... Bo już momentami nie wytrzymuję. Czuję się głupia, bezużyteczna, niepotrzebna.

"Czasami jest pełno ludzi tylko po to, aby głębsza była samotność. Tak bardzo jestem sam, że nawet mnie ze mną nie ma."

Nic mi się nie chce. Mam ochotę jedynie na spanie i czekoladę, ewentualnie jakiś film
Pomysły na posty są, ale nie ma chęci i weny żeby je dokończyć.



Chciałabym być bardziej otwarta na ludzi, przebojowa, rozmowna, tylko jak....

2 komentarze:

  1. Myślę, że powinnaś pogadać z przyjacielem, jak nie odpisał, może był zajęty. Jeśli wiesz gdzie mieszka, zrób coś szalonego i wjedź mu na chatę :) Spotkaj się z nim jeszcze przed świętami i opowiedzieć mu o wszystkim co w Tobie siedzi, bo jak widać, jest całkiem sporo spraw o których warto pomówić. Lub zaproś go może do siebie na herbatę, film i lody, spędźcie razem czas. Może napijcie się wina, łatwiej się będzie rozmawiało ;)
    Szczerze pisząc dzielnie śledzę Twojego bloga (z małą przerwą) od samego początku i naprawdę widać, że się zmieniłaś. Z szarej myszki, samotnie spędzającej czas, zaczynasz się rozkręcać. A co najważniejsze, chcesz. Chcieć = móc. Chcesz być otwarta na ludzi ? Nic prostszego :)
    Po pierwsze: UŚMIECH. Niby to banalne, ale wyraz twarzy wiele mówi o człowieku. Tak naprawdę, całą sobą coś mówisz, wyrażasz emocje. Do człowieka zgarbionego, obejmującego kolana, z wzrokiem utkwionym gdzieś daleko, nie wiele osób odważyło by się podejść i zagadać. Co innego do pewnej siebie, uśmiechniętej, promiennej dziewczyny. Nie oszukujmy się, KAŻDY patrzy na wygląd, KAŻDY ocenia i KAŻDY jest oceniany, więc jednym z wielu kluczy jest UŚMIECH. Naprawdę, potrafi wiele zmienić. Uśmiechnij się do kogoś, przy najbliższej okazji i obserwuj reakcję. Warto testować uśmiech na przechodniach, albo przy przystanku czekając na autobus :)
    Drugą bardzo ważną sprawą jest ta ocena, o której wspominałam. Warto być chorym optymistą, naprawdę. Postaram się Ciebie tym zarazić, choć wydaję mi się, że już załapałaś. W końcu bardzo pozytywnie piszesz o Panu Wysokim. Po prostu na początku dobrze jest przestrzegać łatwej zasady "Chwal przy wszystkich, opieprzaj w cztery oczy". Później samo wejdzie Ci w krew. I naprawdę to bardzo cenna umiejętność owe chwalenie przy wszystkich oraz opieprzanie w cztery oczy. Jeśli coś Ci się nie podoba, weź ją/jego na bok i to powiedz. Nie masz się czego wstydzić ani bać, możesz jedynie zapunktować za posiadanie własnego zdania. Jeśli chodzi o chwalenie, musi to być szczere. Inaczej jest to lizanie dupy, a to mało kto lubi ;)
    Cenną zasadą jest też "pielęgnowanie" znajomości. Np. Przyjaciółka, pogadaj z nią w cztery oczy, powiedz, jej co myślisz o jej znajomości z tym chłopakiem. Zrób mu rachunek sumienia: wady i zalety, może nie jest tak źle ;)
    PS: Hej, tak tylko rzucę na koniec... może warto zmienić tło bloga ? Na takie bardziej radosne, uśmiechnięte ... Nie wiem. Tak tylko, luźna propozycja.
    PPS: Zbliża się Sylwester, koniecznie spędź go w gronie znajomych. Rozerwij się. Zrób coś szalonego. Zróbcie sobie maraton Warsaw Shore? :)
    PPPS: Uśmiechnij się, no :)

    Aleks. z bloga zlakrew.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż z tym 'przyjacielem' mamy dość specyficzną relacje, gadamy tylko na fb i widzimy się rzadko (latem były imprezy ale normalnie to się w ogóle nie spotykamy) i jestem pewna, że gdyby chciał to znalazłby dwie minuty żeby odpisać. Po za tym od lipca nie napisał do mnie sam z siebie, to ja zaczynałam wszystkie rozmowy.
    Też uważam, że się zmieniłam, wiele się wydarzyło, zmieniłam spojrzenie na pewne sprawy(ale więcej o tym w podsumowaniu jakie tu niedługo umieszczę:)
    Staram się uśmiechać do wszystkich, też dlatego żeby nikt nie widział, że mi smutno czy coś ale również zauważyłam, że ludzie lepiej odbierają uśmiechnięte osoby.
    Jeśli chodzi o sylwestra to urządzam imprezę u siebie także będzie się działo :)
    Z przyjaciółką już jest dobrze, wszystko wyjaśnione.
    Tło bloga hmmm... póki co raczej nie zmienię, odzwierciedla cel tego bloga jakim jest moje wyżalenie się z problemów :)
    P.S. Co do Pana Wysokiego to oczywiście, że piszę pozytywnie bo to świetna i pozytywna osoba! Lubię go, jest mądrym i ciekawym człowiekiem a to, że nam nie wyszło- cóż bywa, ja nie mam z tym problemu :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, nawet ten negatywny.

Blogi obserwuję tylko jesli chcę także posty typu "obserwuje i licze na rewanz" ignoruję.

Pamiętaj aby zostawić link twojego bloga, abym mogła Cię odwiedzić :)