Gdy coś planujesz, masz kontrolę. Wiesz co, gdzie, kiedy i z kim. Wszystko wyliczone, czas, pieniądze. Psychiczne przygotowanie też jest istotne.
Tyle czasem plany szlag trafia. Kumpel dostał telefon, że musi jechać - więc się nie spotkamy i nie pogadamy. Koleżanka została dłużej w pracy- z wypadu na miasto nici.
Z planami należy być ostrożnym, bo życie to suka i ci je pokrzyżuje. Co jest gorsze od rozczarowania?
Zdecydowanie dla tych, którzy muszą mieć kontrolę nad sytuacją i nie lubią być zaskakiwani.
Spontan. Ktoś nagle wpada na pomysł żeby po egzaminie iść się napić. Najpierw obalacie flaszkę w akademiku a później wmawiacie pijanemu w barze że w trzy kręcicie z jednym kolesiem.
Ot pstryknięcie palcem i już jesteś w samochodzie, w innym województwie.
Z tym, że nie jesteśmy na to przygotowani, czegoś nie zabierzemy, albo nie spełnimy obowiązków.
Da się jednoznacznie stwierdzić co jest lepsze?
Wszystko zależy od osobowości, znajomych i okoliczności. Ja generalnie wolę mieć coś zaplanowane przynajmniej dzień wcześniej, by się przygotować, również psychicznie(potrzebuję tego). Z tym że niestety ostatnio żadne z planów jakie robię nie wypalają. Żadne. Zawsze coś się stanie, ktoś nie może, albo się okazuje że ja nie mogę.
A co do planów typu co muszę zrobić to odkładam to na później i jeszcze później i jeszcze.... i potem mam bałagan w pokoju i warunki na studiach.
Ale czasem warto jest zrobić inaczej niż zwykle.
Ostatnie zdanie jest cholernie prawidłowe.
OdpowiedzUsuńNienawidzę,jak nie wezmę mokrych chusteczek, picia albo okularów przeciwsłonecznych albo perfum.
Wtedy szlag mnie trafia! potrafię roznieść coś co mam w pobliżu i te straszne uczucie.
Czy więcej planuje czy lecę na spontana. Nie potrafię określić.
Staram się zmieniać. Wszystko. I właśnie spontan jest najlepszy.
teraz dodam ten komentarz i idę z mamą na spacero-zakupy-a tak to bym siedziała w domu.
Trzymaj się!
Zgadzam się z autorką pierwszego komentarza - ostatnie zdanie Twojego posta jest kluczowe. Ogółem zgadzam się z tym, co napisałaś.
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię zrobić czegoś bez żadnego przygotowania, jak i nie planuję każdego wyjścia z domu co do minuty. Jestem tak po środku (jak zawsze ;_;).
Są sytuacje, które planowania wymagają. Ale osobiście polecam spontan. Jasne, możesz zrobić coś głupiego i tak dalej. Ale życie składa się z krótkich momentów. Niech każdy będzie wyjątkowy! ;))
OdpowiedzUsuńhttp://egocentryczkaxx.blogspot.com/