sobota, 8 marca 2014

Planowanie czy spontan?

Gdy coś planujesz, masz kontrolę. Wiesz co, gdzie, kiedy i z kim. Wszystko wyliczone, czas, pieniądze. Psychiczne przygotowanie też jest istotne.


Tyle czasem plany szlag trafia. Kumpel dostał telefon, że musi jechać - więc się nie spotkamy i nie pogadamy. Koleżanka została dłużej w pracy- z wypadu na miasto nici.
Z planami należy być ostrożnym, bo życie to suka i ci je pokrzyżuje. Co jest gorsze od rozczarowania?

Zdecydowanie dla tych, którzy muszą mieć kontrolę nad sytuacją i nie lubią być zaskakiwani.


Spontan. Ktoś nagle wpada na pomysł żeby po egzaminie iść się napić. Najpierw obalacie flaszkę w akademiku a później wmawiacie pijanemu w barze że w trzy kręcicie z jednym kolesiem.
Ot pstryknięcie palcem i już jesteś w samochodzie, w innym województwie.

Z tym, że nie jesteśmy na to przygotowani, czegoś nie zabierzemy, albo nie spełnimy obowiązków.


Da się jednoznacznie stwierdzić co jest lepsze?
Wszystko zależy od osobowości, znajomych i okoliczności. Ja generalnie wolę mieć coś zaplanowane przynajmniej dzień wcześniej, by się przygotować, również psychicznie(potrzebuję tego). Z tym że niestety ostatnio żadne z planów jakie robię nie wypalają. Żadne. Zawsze coś się stanie, ktoś nie może, albo się okazuje że ja nie mogę.
A co do planów typu co muszę zrobić to odkładam to na później i jeszcze później i jeszcze.... i potem mam bałagan w pokoju i warunki na studiach.

Ale czasem warto jest zrobić inaczej niż zwykle.

3 komentarze:

  1. Ostatnie zdanie jest cholernie prawidłowe.
    Nienawidzę,jak nie wezmę mokrych chusteczek, picia albo okularów przeciwsłonecznych albo perfum.
    Wtedy szlag mnie trafia! potrafię roznieść coś co mam w pobliżu i te straszne uczucie.
    Czy więcej planuje czy lecę na spontana. Nie potrafię określić.
    Staram się zmieniać. Wszystko. I właśnie spontan jest najlepszy.
    teraz dodam ten komentarz i idę z mamą na spacero-zakupy-a tak to bym siedziała w domu.
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z autorką pierwszego komentarza - ostatnie zdanie Twojego posta jest kluczowe. Ogółem zgadzam się z tym, co napisałaś.

    Ja nie potrafię zrobić czegoś bez żadnego przygotowania, jak i nie planuję każdego wyjścia z domu co do minuty. Jestem tak po środku (jak zawsze ;_;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Są sytuacje, które planowania wymagają. Ale osobiście polecam spontan. Jasne, możesz zrobić coś głupiego i tak dalej. Ale życie składa się z krótkich momentów. Niech każdy będzie wyjątkowy! ;))

    http://egocentryczkaxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, nawet ten negatywny.

Blogi obserwuję tylko jesli chcę także posty typu "obserwuje i licze na rewanz" ignoruję.

Pamiętaj aby zostawić link twojego bloga, abym mogła Cię odwiedzić :)