I już nawet nie wiem czy ze mną dobrze czy źle. Niby nic złego się nie dzieje, ale jednocześnie od dawna nie wydarzyło się nic dobrego. Mam wrażenie że żyję w otępieniu. Wróciłam do egzystencji, nie życia. Stoję w miejscu i nie potrafię przesunąć się do przodu. Coś mnie trzyma ale nie wiem co. Czekam na olśnienie, na wybawienie, lecz z każdą chwilą coraz bardziej wątpię, że to nastąpi. Bo muszę sama się podnieść. To ja się muszę wybawić. Bo tak naprawę nikt inny tego nie zrobi. Nikt nie jest w stanie wytrzymać ze mną na tyle długo by dostrzec że tego potrzebuję.Ludzie przychodzą i odchodzą i to dosyć szybko. Nie ma sensu się przywiązywać, otwierać.....
I've become so numb
I can't feel you there
I've become so tired
So much more aware
I'm becoming this
All I want to do
Is be more like me
And be less like you
Uwielbiam Linkin Park. Uwielbiam Numb. A czas otępienia/egzystencji i mnie dopada. Często. Na długo. Później zawsze jest lepiej. Ale nigdy nie wiadomo na jak długo. Ja mogę stwierdzić, że okresy pustki z czasem się jedynie wydłużają.
Utożsamiam się z kolejnym Twoim postem. Bezsilność i odrzucenie to wg mnie najgorsze uczucia. Kiedyś myślałam, że samotnosc tez. Ale już się przyzwyczaiłam.
Uwielbiam Linkin Park. Uwielbiam Numb.
OdpowiedzUsuńA czas otępienia/egzystencji i mnie dopada. Często. Na długo. Później zawsze jest lepiej. Ale nigdy nie wiadomo na jak długo. Ja mogę stwierdzić, że okresy pustki z czasem się jedynie wydłużają.
zonka-bloguje.blogspot.com
Utożsamiam się z kolejnym Twoim postem.
OdpowiedzUsuńBezsilność i odrzucenie to wg mnie najgorsze uczucia. Kiedyś myślałam, że samotnosc tez. Ale już się przyzwyczaiłam.
/M
Usuń