Bo przez ostatnie tygodnie moim jedynym zajęciem jest lenistwo. Siedzę przed komputerem od rana do wieczora. To smutne. Serio. Jak się nad sobą zastanowię to nic dziwnego, że mam kompleksy i uważam się za nudną osobę. Przecież nie mam żadnych zainteresowań, hobby. Chociaż... lubię oglądać filmy i oglądam ich dużo no ale to znowu sprowadza się do siedzenia przed komputerem lub telewizorem. Cholera ja chce coś zrobić ze swoim życiem tylko nie wiem co...........
Bałagan w pokoju, książka która od roku leży i czeka aż ją skończę, matka która karze mi postprzątać po remoncie, a ja siedzę czuję beznadziejność mojej sytuacji. I to przytłaczające uczucie, że do niczego się nie nadaję, że nie znajdę nic w czym jestem dobra.
Ehh aż mam ochotę sięgnąć do lodówki po wino...
Ja też miałam dokładnie taką samą sytuacje ale jakoś ogarnełam się...
OdpowiedzUsuńUśmiechnij się! Nie jest tak źle. Jeśli mogę Ci coś zaproponować to polecam grę na gitarze. Człowiek odcina się od świata grając na tym instrumencie. Spróbuj, może Ci się spodoba. Dodatkowym plusem jest to że możesz uczyć się sama, w domu.
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie, dopiero zaczynam i potrzebuję dobrych rad i opinii. Jestem otwarta na krytykę. Tu mnie znajdziesz: http://trochemagii.blogspot.com/
Alkohol zabija rozum. Przede wszystkim kiedy się obudzisz, wyjdź na dwór, na spacer. Pooddychaj porannym powietrzem. Sama zobaczysz różnic, kiedy wrócisz do domu. Znacznie lepsze to, niż siedzenie i myślenie o własnej beznadziejności. I owszem. Ten spacer nie sprawi że będzie to dla Ciebie dzień zmian, ale może być dobrym jego początkiem. ;)
OdpowiedzUsuń