I to boli, gdy okazuje się że nic. Że jesteś po prostu osobą, z którą on już nie chce rozmawiać. I zastanawiasz się dlaczego ludzie to robią, nagle porzucają, nie odzywają się już więcej.
I może nie powinnam się dziwić. Sama tak robię. Wiem jestem okropnym człowiekiem.
Ale jednak przecież chyba jest jakaś różnica między facetem, z którym spotkałam się dwa razy, a osobą która twierdziła, że jest moim przyjacielem. A ja uwierzyłam.
"You have no idea how much my life has changed since the day i met you."
Ale to boli...
I minął już miesiąc odkąd się odezwałam a ty nie odpowiedziałeś.
I wciąż patrzę na to jedno wspólne zdjęcie....
Skąd ja to znam?
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA. Szczegóły u mnie na blogu :)
ZAPRASZAM DO MNIE
świetny blog : ) ja dopiero zaczynam prowadzić swój, zachęcam do czytania
OdpowiedzUsuńMam tak z pewna osobą (nie mogę już jej nazwać przyjaciółką) ;<<
OdpowiedzUsuńPo za tym świetny blog ;33
http://szklanna.blogspot.com/
Skąd to znam :P
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajny blogg... !! Bd zaglądać częściej :)
Zapraszam do mnie : http://szalone-wariatki.blogspot.com/