wtorek, 1 kwietnia 2014

Nie tak zielono mi...

Parę dni temu miałam okazję palić marihuanę. Jak wiecie link chciałam to zrobić już od jakiegoś czasu.

Zacznę jednak od tego, że jestem przeciwnikiem palenia papierosów. Obrzydza mnie to bardzo, ale tak naprawdę bardzo( do tego stopnia, że nawet nie dotknę nie zapalonego papierosa). Tak więc nigdy nie paliłam. W towarzystwie palących jest ciężko, bo zaraz łapie mnie kaszel ale cóż...
Na ostatniej imprezie wzięłam pierwszego w życiu bucha i.... zaczęłam się krztusić, paliło mnie w gardle, zaczęły mi płynąc łzy. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem jak ludzie mogą palić(chodzi mi teraz o papierosy), jak mogą czerpać z tego przyjemność.
Jeżeli chodzi o marihuanę to nic nie poczułam, ludzie którzy tam byli, powiedzieli że nie zaciągnęłam się dobrze(no zresztą nie umiałam).
Także z paleniem to definitywnie koniec. Co do marihuany hmm wciąż chciałabym wiedzieć jak to jest a przecież nie koniecznie trzeba palić....



2 komentarze:

  1. Bardzo dobre podejście! Nie wszyscy muszą palić jeśli wszyscy wokoło to robią. Papierosy to szczuplejszy portfel i gorsze zdrowie oraz zapach. (fuj.)
    Have a nice day tomorrow! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy blog ;)
    Zapraszam do zaobserwowania i do mnie na bloga, dopiero zaczynam ;) http://malinowymix.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, nawet ten negatywny.

Blogi obserwuję tylko jesli chcę także posty typu "obserwuje i licze na rewanz" ignoruję.

Pamiętaj aby zostawić link twojego bloga, abym mogła Cię odwiedzić :)