sobota, 10 maja 2014

Nigdy nie jest tak, jak to sobie wyobrażałam... i dobrze

Impreza masowa. Całkiem niezła muzyka, obok znajomi a wokół tłumy. Tylu ludzi naraz chyba nigdy nie widziałam. Ale do rzeczy.

Mam nadzieję, że ten temat przewija się po raz ostatni.
On. Były pseudo-przyjaciel. Bo nie wiem jak inaczej można by to nazwać. No w każdym razie siedział parę metrów obok. I co? I nic.
Kilka razy zastanawiałam się jak to będzie gdy go spotkam. Wreszcie osiągnęłam stan który chciałam osiągnąć- czyli wreszcie mam go gdzieś. Powiedziałam 'cześć' ale to było tak trochę bardziej w eter, no i do osób wokół. Nie zamieniliśmy słowa i dobrze, bo nie mielibyśmy o czym rozmawiać. Bawiłam się świetnie, ze swoimi znajomymi.

Maybe everything was meant to be this way


Tak to już jest, że często mam błędne wyobrażenie, o ludziach i znajomości z nimi.
Cieszę się, że wszystko skończyło się w taki a nie inny sposób.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, nawet ten negatywny.

Blogi obserwuję tylko jesli chcę także posty typu "obserwuje i licze na rewanz" ignoruję.

Pamiętaj aby zostawić link twojego bloga, abym mogła Cię odwiedzić :)