sobota, 15 lutego 2014

Teoretycznie nie powinnam się jeszcze przejmować. Teoretycznie......

Nawet nie wiem za bardzo jak zacząć ten wpis, bo absolutnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Po prostu kumpel z roku zapytał czy pójdę na imprezę ot co.

Ale przecież moje życie nie może być nieskomplikowane.
Nie no chwila przecież jeszcze nie ma komplikacji....

Dobra po prostu to napiszę, całowaliśmy się. I to nie tylko na parkiecie, podczas tańca, później usiedliśmy na kanapie żeby odpocząć i... no działo się.

Naprawdę nie spodziewałam się, że ten wieczór tak się zakończy. Ale właściwie w czym tkwi problem? Przecież bawiłam się dobrze, i to wszystko jeszcze nic nie znaczy. Czy chciałabym, żeby znaczyło? Raczej nie. Od początku traktowałam go jak kumpla.
http://mylifesometimessucks.tumblr.com/

Nie. To jeszcze nie czas na takie myśli. Po co ja zawsze przejmuję się na zapas?
Zresztą przecież niebieska opaska miała oznaczać ' jestem singlem chcę zaszaleć'...............


Właściwie to miałam okazję zaszaleć. Gdy wspomniany wyżej osobnik poszedł do toalety a ja siedziałam na kanapie, facet siedzący naprzeciwko przysiadł się do mnie i zapytał dlaczego kolega mnie zostawił, czy to mój chłopak i zaproponował żebym poszła z nim na parkiet. Tłumaczyłam się że gdy kumpel wróci to się zbieramy do domu. Kurcze gdybym wypiła więcej niż jedno piwo to bym chyba z nim poszła.
Tak wiem jestem złym człowiekiem. Nie chwila przecież nie byłam.

Oryginalne walentynki nie ma co. Ale w końcu obiecałam sobie, że nie będę niczego w życiu żałować.


Cóż powiem wam jeszcze tylko "Nie szukajcie a znajdziecie" :)

4 komentarze:

  1. Zostałaś przeze mnie nominowana do LA, więcej info na moim blogu: siedemserc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog, jest bardzo ciekawy. Masz OGROMNY talent. Widać, że jesteś bardzo mądra i genialnie piszesz. Życzę powodzenia w blogowaniu.
    Zapraszam do mnie i życzę powodzenia w blogowaniu.
    Liczę na subiektywny komentarz.
    ifyoujustwant.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastyczny blog :)
    zapraszam :) http://w-rytmie-marzen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć! Miałam podobną sytuację i ine jest ciężka do wybrnięcia. Wystaczy , że porozmawiasz z kumplem i wytłumaczysz, ze pod wpływem alkoholu i emocji stało to co się stało. Ale dalej dziać się nie będzie. Faceci są prości, zrozumie :)

    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, nawet ten negatywny.

Blogi obserwuję tylko jesli chcę także posty typu "obserwuje i licze na rewanz" ignoruję.

Pamiętaj aby zostawić link twojego bloga, abym mogła Cię odwiedzić :)