niedziela, 27 października 2013

Lubię Cię- nie zepsuj tego.

Dużo się kilka dni temu wyjaśniło. Jak zwykle szczera i odważna mogę być tylko po piwie no ale cóż ten fakt pomińmy.
W dużym skrócie Pan Wysoki zauważył moje tiki
'nie da się nie zauważyć'
w dalszych rozmowach było już tylko ciekawiej
 'hmm czyli jestem jednym z tych pierwszych?'

No i przede wszystkim co mnie najbardziej cieszy to, że nie przeszkadza mu, że zbyt dużo nie mówię (na trzeźwo rzecz jasna), mimo iż powiedział:
'Kurcze gdybyś gadała na co dzień tyle co po alkoholu to normalnie ideał.'
to jednak według niego  z każdym dniem jest coraz lepiej i ma nadzieję, że się bardziej otworzę.

Hmm no i właśnie. Dziś tak jakby trochę to zrobiłam. Sms-owaliśmy. Napisałam mu, że pół weekendu była fajna, póki nie zrobiłam czegoś głupiego i  na własne życzenie się zdołowałam(o tym jeszcze będzie wkrótce post), potem że zaczęłam się uczyć żeby tyle nie myśleć i 'ogólnie to jakaś nienormalna jestem'. On czy nie przesadzam z tą nienormalnością. Ja że może trochę, ale kiedy jest mi źle potrafię gorzej o sobie mówić. On że po co, lepiej wyluzować. Ja, że staram się, ale czasem nic nie poradzę na moje myśli, i że jestem ciężkim przypadkiem, 'kurde zaczynam się przed tobą otwierać i to mnie przeraża'. On że nie wie co w tym strasznego. Ja 'No może to nie jest jakieś bardzo straszne, ale ludzie przychodzą i nagle odchodzą, i jak się za bardzo otworzysz to obrywasz.' 

Tak to wyglądało. I serio tak myślę. Boję się, że pewnego dnia on nagle stwierdzi, żę nie chce się ze mną zadawać. Ja wiem to jest chore, że tak myślę ale co poradzę. Lubię go, naprawdę. Póki co było miło ale w sumie za dużo o mnie nie wie, i mam obawy, żę gdy pozna moją psychikę to stwierdzi że jestem dziwna, nienormalna, zbyt pokręcona i lepiej dać sobie spokój.

Lęk przed odtrąceniem to chyba aktualnie mój największy problem.

2 komentarze:

  1. Głowa do góry. Będzie dobrze :) Z pewnością Twoja znajomość z tym chłopakiem jeszcze rozwinie się po Twojej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Lei. Głowa do góry! Na pewno wszystko będzie świetnie. Nie martw się tylko bądź dobrej myśli.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz, nawet ten negatywny.

Blogi obserwuję tylko jesli chcę także posty typu "obserwuje i licze na rewanz" ignoruję.

Pamiętaj aby zostawić link twojego bloga, abym mogła Cię odwiedzić :)