I z jednej strony wiem, że to dobrze bo chyba potrzebuje czegoś takiego, żeby przyzwyczaić się, że w życiu będą pojawiać się obce osoby. Ale strach jest. Ten co zawsze przed brakiem akceptacji, odrzuceniem.Przez tiki mam trochę zaniżoną samoocenę. Ale to też zależy od dnia, od tego w jakim humorze się obudzę.
Rozglądam się dookoła i zastanawiam czy inni też mają takie obawy dotyczące studiów.
"Powieki odpowiedzialności zamykają się przed drzwiami
niedojrzałości i krążą po omacku potykając się o własne słabości..."
Czym w ogóle jest dojrzałość? Wiadomo każdy pojmuje to inaczej. Ja sądzę że w dużej mierze właśnie chodzi za odpowiedzialność oraz ponoszenie konsekwencji swoich czynów. Dojrzały człowiek przyznaje się do swoich błędów i słabości, i mierząc ostatnim kryterium to niewielu jest dojrzałych na świecie.
Ahh co robić, co robić.........
fajny blog nie moge sie doczekac kolejnego wpisu:)
OdpowiedzUsuńJa również dość długo przyzwyczajam się do nowego otoczenia...Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńwikuka.blogspot.com
Wow.! masz świetne posty przejżałam wcześniejsze i są świetne!!! :D
OdpowiedzUsuńświetny blog!!
http://vicking-death-march.blogspot.com/
Też, tak miałam ale jakoś tak szybko poszło, że nie miałam czasu na myślenie.
OdpowiedzUsuńGdy coś się kończy, zaczyna się również coś nowego. Przeważnie jest tak, że boimy sie zmian, jesteśmy wystraszeni i czujemy się z ta myślą niepewnie. Strach przed niedaniem sobie rady, z odrzuceniem,... Jednak ja sądzę, że dasz radę! W końcu jakie masz inne wyjście? No właśnie, nie ma inne. Na początku ludzie będą obcy, ale z czasem ich poznasz. Może nie będą to wszyscy, a kilka... kto wie, może spotyka Cię coś niesamowitego?
OdpowiedzUsuńZostałaś/eś nominowana/y do The Versatile Blogger Award.
OdpowiedzUsuńhttp://blogfajnejolki.blogspot.com/
Niestety zgadzam się z tb w 100% , choć chciałabym by rzeczywistość była inna :( Obserwujemy? http://mikilove47582.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie bój się :)
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest, nowa szkoła, ludzie, wrażenia i przygody. Na pewno dasz radę wierzę w ciebię :)
Zapraszam
http://opowiadania-assassyna.blogspot.com/
Mam tak jak Ty, niestety. Nie potrafię przystosować się do otoczenia, może to dziwnie zabrzmi, ale boję się ludzi. Boję się, że mnie skrzywdzą. Świetny blog, zaobserwowałam i liczę na rewanż. :>
OdpowiedzUsuńhttp://littlecokies.blogspot.com/
ahh, ja też kończę. z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej tak dziwnie...
OdpowiedzUsuńDojrzałość to odpowiedzialność, kierowanie się zdrowym rozsądkiem ;p Czasem młodsi ludzie mają więcej dojrzałości niż Ci starzy ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, darmoszki.blogspot.com
Mam identycznie, choć matura w moim przypadku dopiero/już za rok.
OdpowiedzUsuńNie chcę kończyć szkoły średniej, znowu rozstawać się z przyjaciółmi i zaprzyjaźniać z nowymi. A jak Ci nowi ludzie własnie nas nie zaakceptują?
Nie czuję się dorosła, choć już niedługo 18.
Pozdrawiam, Angelika z http://postcards-sentences.blogspot.com